Globalny biznes zaczyna się od człowieka
- Grzegorz Münnich
- 29 wrz
- 2 minut(y) czytania

Kiedy zacząłem współpracować z zespołami z różnych części świata, zaskoczyło mnie, jak wiele czynników spoza biznesu wpływa na relacje zawodowe.
Mentalność, historia, codzienne realia - to wszystko siedzi w ludziach i kształtuje ich podejście do pracy.
w jednych miejscach priorytetem jest szacunek do hierarchii i formalność, które dają poczucie porządku,
w innych - potrzeba bezpieczeństwa,
jeszcze gdzie indziej - budowanie relacji, zanim padnie pierwsze biznesowe zdanie.
Do tego dochodzą czynniki, które potrafią całkowicie zmienić rytm dnia pracy:
lokalne blackouty,
sezon tajfunów,
brak stabilnego dostępu do internetu,
korki.
Dla rozproszonych zespołów to realne wyzwania, a nie „wymówki”. Zrozumiałem, że samo poznanie rynku to za mało - trzeba zrozumieć człowieka i jego otoczenie. Jeśli chcę działać globalnie, nie mogę zakładać, że „mój sposób” jest jedynym właściwym. Niezrozumienie tych niuansów może prowadzić do frustracji, braku zaufania, a nawet porażki projektu.
Uczenie się między wierszami
Globalna współpraca nie wymaga doktoratu z antropologii. Wystarczy ciekawość i uważność. Bardzo często to, czego się uczymy, dzieje się podprogowo - w tle. Czytając lokalne portale, dołączając do facebookowych grup czy śledząc dyskusje w mediach społecznościowych, zaczynasz chłonąć nie tylko język, ale i priorytety, humor, napięcia społeczne.
Nie trzeba interesować się wszystkim w sposób ekspercki - podświadomie zapamiętujesz rzeczy, które kształtują Twój sposób rozumienia drugiej strony.
Nie tylko biznes, ale całe życie
Warto sięgać dalej niż branżowe raporty. Polityka, ekonomia, codzienne realia, kultura, religia, obyczaje - to wszystko wpływa na sposób, w jaki ludzie odbierają Twoją ofertę, Twoje słowa, a nawet Twój ton w mailu.
Jeśli w danym kraju właśnie trwa kryzys paliwowy, to rozmowa o punktualności spotkań ma inny ciężar. Jeśli kraj mierzy się z niestabilnością polityczną, potrzeba bezpieczeństwa w relacjach biznesowych staje się kluczowa.
Ćwiczenie empatii w praktyce
Najlepszą lekcją jest interakcja. Nie można bać się wchodzić w rozmowy i relacje. Będąc sobą, szybko zobaczysz, co rezonuje, a co drażni. Niekiedy jedno słowo, które w Twojej kulturze brzmi neutralnie, gdzie indziej może zostać odebrane jako zbyt ostre albo zbyt poufałe. Obserwowanie reakcji otoczenia to najprostszy barometr kultury.
Empatia nie oznacza rezygnacji z własnej tożsamości, ale gotowość do adaptacji i świadomość, że Twój styl pracy to tylko jeden z wielu możliwych.
Jak przygotować się do pracy z zespołem globalnym?
Sprawdź kalendarz lokalny - święta i zwyczaje mają wpływ na dostępność ludzi.
Poznaj styl komunikacji - w niektórych kulturach mówi się „tak” z grzeczności, w innych szczerość i bezpośredniość są podstawą.
Bądź elastyczny wobec „zewnętrznych przeszkód” - zostawiaj bufor czasowy na zadania, bo blackout czy tajfun to nie science fiction, ale codzienność.
Rozmawiaj i słuchaj - pytania wprost i otwartość na odpowiedzi często są najlepszym źródłem wiedzy o kulturze.
Zakończenie - globalny biznes to empatia
Globalny biznes to nie tylko liczby i umowy. To przede wszystkim ludzie zanurzeni w swoim kontekście - społecznym, kulturowym, codziennym. Ten, kto potrafi zobaczyć więcej niż Excela i KPI, zdobywa przewagę.
Zamiast zakładać - lepiej zbadać. Poznanie lokalnej kultury i sposobu myślenia może przesądzić o sukcesie (albo porażce) współpracy.
Chcesz dowiedzieć się, jak w praktyce budować mosty między kulturami i prowadzić skutecznie rozproszone zespoły?
Na co dzień w Münnich Projects wspieram firmy w optymalizacji procesów, zarządzaniu projektami i rozwijaniu współpracy międzynarodowej.
Zapraszam Cię na niezobowiązującą rozmowę - możemy omówić Twoje wyzwania i sprawdzić, gdzie mogę pomóc Twojej organizacji: Umów się przez Calendly



Komentarze